- autor: katia1050, 2012-10-01 19:25
-
Gorzki smak porażki...
IV kolejka za nami, jednak pozostawiła po sobie wiele do życzenia. Spotkanie z Naprzodem Sobolów należało z tej kategorii, gdzie mecz trzeba było wygrać najpierw w głowie, a później walczyć na boisku. Psychika była tu rzeczą najważniejszą, bowiem od początku naszych zmagań drugoligowych, Sobolów jest tą drużyną, z którą notorycznie przegrywamy. Tym razem stało się dokładnie tak samo. Podejście do meczu, zły stan murawy, a do tego słabszy dzień całej drużyny dały taką wysoką porażkę. Nie można tu mówić o braku zaangażowania, lecz o jakieś wewnętrznej blokadzie, której nikt nie mógł przełamać. Gdy wydawało by się, że zespół "łapie wiatr w żagle" seria błędów zaczęła się powtarzać. Wedle powiedzenia: "Chciałoby się, a nie można"
Victoria Gaj - Naprzód Sobolów 0:4 (0:2)
IV kolejka za nami. Mecz za nami. Zapominamy o wszystkim co złe.
Wyciągnęliśmy wnioski, zaznaliśmy smaku porażki, miejmy nadzieję, że limit nieszczęścia również został wykorzystany. Przeszłości nie ma co rozpamiętywać. Znamy swoje cele i uparcie do nich dążymy.
"Nie raz trzeba upaść, aby odbić się dwa razy mocniej"
Kolejny mecz.
Kolejny przeciwnik.
Czeka nas długa podróż!
Już w niedzielę nasza drużyna udaje się do Łowicza to ponad 330 km., gdzie podejmować będziemy Pelikana Łowicz.
Zbiórka zawodniczek 14.10.2012r. o godzinie 9:00 przy zespole szkół w Gaju.
Czas podróży wynosi około 4,5h. Mecz planowany na 16:00.
Powrót bardzo późno w nocy!